5 mitów o chustonoszeniu
- Marta Calik-Tomera
- 19 wrz 2021
- 3 minut(y) czytania
Wokół chustonoszenia, jak wokół każdego tematu związanego z dziećmi, narosło wiele mitów. Jedni mówią, że dziecku niewygodnie, że będzie później miało problemy z kręgosłupem i się będzie gorzej rozwijać, że przyzwyczaimy do noszenia i już nigdy nam z rąk nie zejdzie, że rozpieszczamy, że to niewygodne, a chusty kosztują majątek....
Dzisiaj spróbuję się rozprawić z 5 mitami o chustonoszeniu…
#1. Nie noś, bo się przyzwyczai
To właściwie argument klasyk, ja już tylko wzdycham i z uśmiechem odpowiadam ZA PÓŹNO! Ten mały manipulator już wlazł matce na głowę i już się przyzwyczaił do noszenia… przez 9 miesięcy ciąży.
Tutaj następuje dramatyczny zwrot akcji… a tak serio, to nadejdzie ten dzień, może wtedy jak Maluch nauczy się chodzić, może wtedy kiedy skończy 18 miesięcy, a może ( jeśli tylko będziecie mieć ochotę i wciąż będziecie się nosić) w wieku 2 lat ... Młode po prostu Wam zwieje.
Ucieknie z krzykiem na widok chusty, wchodząc w zakręt z prędkością nadświetlną. Każde w końcu schodzi na ziemię i zamienia wasze ramiona na eksplorację świata na własnych nogach, czasami dużo szybciej niż byście sobie tego życzyli. Więc noście ile wlezie i tulcie się dopóki Młode ( i Wy) tego chcecie.
#2. Jakieś takie pokrzywione to dziecko… w tej chuście na pewno mu niewygodnie.
Tutaj proponuję krótki i szybki test zwłaszcza rodzice noworodków mogą go bardzo szybko przeprowadzić. Zerknijcie proszę w jakiej pozycji układa się Maluch w Waszych ramionach? Prosty jak struna? Z rączkami wzdłuż ciałka? Z każda ręką i nogą w innym kierunku? No nie, tak śpi mój sześciolatek. Maluszki zwijają się w fasolki, w literkę C, szukając pozycji do której przyzwyczaiły się w życiu płodowym. Nawet w Waszych ramionach podkurcza nóżki do góry, a plecki lekko się zaokrąglają. Brzmi znajomo, tak, podobną pozycję dziecko przyjmuje w chuście. Tutaj Was odsyłam do fenomenalnego tekstu SEDNO, w którym znajdziecie odpowiedzi na wszelkie wątpliwości, co do odpowiedniej pozycji dziecka w chuście.
Po drugie, przecież chusta, to nie wynalazek XXI wieku, w czym były noszone i transportowane dzieci w XIX wieku? W czym nosiła swoje dziecko polska chłopka? Bo raczej nie w wózku… W tradycji polskiej występowały chusty trójkątne lub kwadratowe.
Pamiętajcie: odpowiednia technika i prawidłowa pozycja dziecka w chuście to podstawa.
#3. Udusi się!
Oczywiście bezpieczeństwo przede wszystkim, w większości wiązań nie zasłaniamy twarzy Maluszka, a dziecko jest w pozycji pionowej i przy dobrze zawiązanej technicznie chuście nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo. ( Zakładamy, na potrzeby tego tekstu, że mówimy tylko i wyłącznie o dzieciach ZDROWYCH). W wiązaniach poziomych ( kołyska), należy zwracać uwagę na ułożenie główki – nie może być ona przygięta do klatki piersiowej, nie może być niżej niż reszta ciała, a usta i nos nie powinny być całkowicie przykryte.
Tutaj warto również pamiętać o odpowiednim wyborze chusty. Bezpieczne chusty to te wykonane z naturalnych materiałów, przewiewne i umożliwiające dziecku swobodne oddychanie.
#4. Chustonoszenie jest bardzo trudne.
Oczywiście, że początki bywają trudne, 4 - 5 metrów materiału, z którymi na początku musimy sobie poradzić, mogą przerażać. Zawsze powtarzam wiążącym Rodzicom, że bolące ręce na początku i przyspieszony oddech z wysiłku są całkowicie normalne.
Ale to nie wiedza tajemna, kilka powtórzeń pod okiem doradcy i nagle te pięciometrowe fałdy materiały Was słuchają. Ale pamiętajcie liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo dobrostan Waszego Maluszka. Dlatego na samym początki warto spotkać się z kimś kto o chustonoszeniu wie prawie wszystko J i pokaże Wam odpowiednią technikę wiązań.
I pamiętajcie, z każdym kolejnym wiązaniem będzie lepiej!
Dlaczego nie mówię o filmikach instruktażowych na YT? Bo one są fajne, jeśli już mieliście spotkanie na żywo, kiedy już poczuliście chustę i wiecie jak się z nią obchodzić jak ją dociągnąć i jak sobie z nią radzić. Jako uzupełnienie Waszej wiedzy, czy przypomnienie kolejnych kroków – polecam.
#5. Chusty to duży koszt i trzeba ich kupić kilka.
Zacznę od krótkiego pytania ile pieniędzy wydaliście na wózek? 200 zł? Zakładam, że przynajmniej 5 razy tyle… A chusta za 200 zł to już potrafi być perełką!
Jeśli chcecie poczytać więcej o tym temacie, odsyłam Was tutaj. A w jednym zdaniu, na Olx i innych portalach sprzedażowych znajdziecie super chusty, które wystarczą na cały czas noszenia w kwocie 100- 200 zł.

コメント